Chrzan na stole wielkanocnych to już tradycja. Niegdyś tarcie białych korzeni tej rośliny przed świętami Wielkiej Nocy było obowiązkowym elementem przygotowań każdej gospodyni. Chrzan w kuchni polskiej zajmuje szczególne miejsce, przede wszystkim świetnie smakuje z jajkami i wędlinami – podstawowymi produktami niedzielnego śniadania wielkanocnego. Jak przygotować chrzan na święta?
Chrzan ma najwięcej zdrowotnym właściwości zaraz po starciu. Uwaga! Nie warto go gotować i smażyć, ponieważ traci wiele witamin, m.in. A, B1, B2 i C. Jeżeli dodamy do niego ocet, zniknie z niego sporo witaminy C. Zatem, gdy chcemy „dosmakować” sos chrzanowy, to dodajmy kilka kropel soku z cytryny lub kwasku cytrynowego oraz śmietanę – tak przygotowany dip stanowi świetną bazę do wielu przystawek zarówno jajecznych, jak i mięsnych. Jeżeli macie dostęp do świeżych bulw chrzanu, możecie przygotować ten świąteczny dodatek na dwa sposoby.
Chrzan z jajkiem
Potrzebujecie następujące składniki: 1 szklanka starego chrzanu, 8 żółtek, sól, cukier oraz 0,5 l kwaśnej śmietany. Pierwszym krokiem jest ugotowanie jajek na twardo oraz wyodrębnienie z nich żółtek. Następnie należy rozetrzeć jajka i dodać do niego śmietanę. Na koniec wszystko należy doprawić solą i cukrem. Tak przygotowany sos można podawać do wędlin.
Zupa chrzanowa
Aby przygotować pyszną zupę chrzanową potrzebujecie: około 20 dag korzeni chrzanu, 1 szklankę śmietany, 2 ugotowane ziemniaki, 2 żółtka, 1 łyżeczkę musztardy, sól, pieprz, 20 dag boczku oraz odrobina bulionu warzywnego. Pierwszym krokiem jest utracie chrzanu. Nie ukrywajmy zajęcie nie jest ani przyjemne ani proste. Gdy korzenie zostaną starte należy zalać chrzan bulionem i gotować przez 20 minut. W międzyczasie należy ubrać ziemniaka i również utrzeć. Do wywaru powinno się dodać śmietanę, ziemniaka i żółtka z musztardą. Na koniec „wrzucamy” przesmażony boczek i wszystko gotujemy kilka minut.
Oczywiście tarty chrzan dostępny jest na sklepowych półkach. Nie zastąpi on jednak smaku chrzanu przygotowanego w zaciszu własnego domu. Pewnie nie raz kupiliście chrzan, który był zbyt kwaśny lub zbyt słodki. Nie wspomnę już o konserwantach i innych wspomagaczach smaku. Mimo ogromnego wyboru chrzanu w słoiczkach, polecam domowe potyczki i utracie korzeni zgodnie z staropolską tradycją wielkanocną.