Foodsharing w Polsce, czyli akcje dzielenia się jedzeniem

W Unii Europejskiej marnuje się rocznie 88 mln ton żywności, a w przeliczeniu na euro to aż 143 mln strat. Zatem jednym z celów ONZ jest zapewnienie wzorów zrównoważonej konsumpcji i produkcji, aby do 2030 roku zmniejszyć o połowę marnowanie żywności w poszczególnych sektorach.  W Polsce niemalże 1/3 mieszkańców przyznaje się do tego, że zdarza się im wyrzucać jedzenie. Badania dowodzą, że marnowanie żywności dotyczy około 30% Polaków. Dlatego coraz częściej w miastach powstają takie miejsca, jak jadłodzielnia.

źródło: https://pixabay.com/

źródło: https://pixabay.com/

Dzielenie się jedzeniem

Foodsharing w Polsce dopiero raczkuje. Chociaż chętnych do jedzenia nie brakuje, jednak wciąż za mało osób ma świadomość, że jedzenia nie trzeba wyrzucać. Dotyczy to najbardziej firm, gastronomii, restauracji i instytucji. Tymczasem wystarczy dostarczyć jedzenie do jednych z punktów jadłodzielni, aby uniknąć zaśmiecania środowiska pożywieniem oraz zapobiec marnowaniu jedzenia, które mogłoby wpaść w „głodne ręce”.

Kilka jadłodzielni funkcjonuje już w Warszawie. Zwykle są to małe pomieszczenia posiadające takie wyposażenie, jak: lodówki, póki i stół. Pracują w nich wolontariusze, których cieszy zarówno każdy dodatkowy produkt w punkcie, jak i każda osoba potrzebująca jedzenia.  Foodsharing to ogromny gest w kierunku biednych, potrzebujących i bezdomnych – takich jest dużo w każdym mieście, wystarczy się tylko rozejrzeć. Jadłodzielnie mogła przyciągną także osoby, które pragną zaoszczędzić parę groszy na jedzenie i nie ma w tym nic złego, bo lepiej niech to jedzenie zostanie spożytkowane niż ma trafić do śmietnika.

Aby idea foodsharingu stała się bardziej powszechna w kraju, potrzeba większej świadomości społecznej o tym, jak wiele jedzenia trafia do kosza. W taką akcję powinny zaangażować się zwłaszcza restauracje i gastronomie, które codziennie wyrzucają zbyt dużo pokarmów do kosza.

Nie brakuje też hejterów oraz tych krytykujących tą ideę. Wiele osób zarzuca jej możliwość zagrożenia epidemiologicznego oraz obecność produktów powodujących zatrucie. Jeżeli jadłodzielnie staną się popularniejsze, to ich pomieszczenia będą bardziej dostosowane do epidemiologicznych standardów.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *