Tradycja wyrabiania serów owczych została wpisane w kulturę Podhala. W wyjątkowy sposób powstaje bundz – bardzo łagodny, delikatny i nieco słodki ser typu twarogowy. Najlepsze walory smakowe bundz posiada na wiosnę, bo w tym okresie trawa jest idealnym posiłkiem dla owies. Bundz majowy to rarytas wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych. Podobno najsmaczniejszy bundz jest wtedy, gdy przechowujemy go w temperaturze do 7 stopni Celsjusza.
Produkcja bundzu przebiega podobnie jak oscypka. Białko zawarte w mleko owczym ulega ścięciu, dzięki enzymowi znajdującym się w podpuszczce. Przez kilka minut skrzep serowy parzy się w specjalnym naczyniu w temperaturze około 70 stopni Celsjusza. W efekcie powstaje bryła sera, i to zaraz po odciśnięciu serwatki. Bundz przypomina twaróg, bo ma biały kolor i delikatny nalot. Świeży bundz może być w smaku bardzo delikatny lub słodki. Można przechowywać go w lodówce przez siedem dni. Jeżeli ser podlega leżakowaniu, pojawiają się niewielkie dziurki, a skórką zostaje pokryta nalotem. Pod wpływem soli i niskiej temperatury, ser oczy staje się lekko kwaśny i przypomina bryndzę.
Bundz uważany jest za prawdziwy przysmak Podhala. Można dodawać go do kanapek, sałatek, przystawek oraz spożywać pokrojony w plastry, posolony i posypany ziołami. Równie dobrze smakuje w postaci panierowanej z dodatkiem żurawiny. Bundz z pomidorami, migdałami i orzechami to smaczny pomysł na dietetyczną kolację. Jeżeli mamy odrobinę czasu na kulinarne eksperymenty, możemy marynować bundz w oliwie z oliwek z dodatkiem suszonych pomidorów, czosnku, szałwii oraz tymianku. Ser owczy wtedy można stosować jako przekąskę lub dodatek do grzanek. Bundz może być składnikiem niektórych potraw, np. tarty z warzywami i naleśników. Dobry ser owczy sprawdzi się także na pizzy.